Cło to jest właśnie potencjale ryzyko całej operacji. Złożenie przełajowca na full karbonie i osprzęcie 105 będzie kosztować tyle samo co Planex X XLS. Bez ryzyka że dopłacę 30% na cle.
]]>Gdybym miał wybierać, postawiłbym na cantilevery (co wymagałoby rzecz jasna ramy i widelca z piwotami) – wbrew pozorom poprawnie ustawione zapewniają bardzo przyzwoitą siłę hamowania (w końcu przełaj to nie MTB!), a prostota obsługi, niska waga oraz koszty eksploatacji są nie do przecenienia. Nie ma też najmniejszych problemów z zapychaniem się hamulca błotem czy ocieraniem powierzchni hamującej o klocki.
Karbon? Dlaczego nie, „chińczyki” są coraz lepsze – byle tylko rama pochodziła od sprawdzonego dostawcy. Warto też pamiętać, że rama może zostać zatrzymana przez urząd celny, a to oznacza dopłatę ok. 5% cła i 23% polskiego VAT-u – i wtedy robi się mniej wesoło. Ryzyko nie jest wielkie, ale warto o nim pamiętać.
Jeżeli szukasz dobrej przełajówki za rozsądne pieniądze, polecam Focusy z serii Mares AX i Ridleya X-Bow – oba zaskakująco tanie i oba bardzo udane. Szczerze polecam.
Pozdrawiam!
]]>