Ludzie wymyślają bardzo ciekawe rzeczy… Kolejną rzeczą, która jest warta uwagi to system D-STAR, tym bardziej, jeżeli ktoś lubi pracować w paśmie 2m lub 70cm. Czym jest system D-STAR. Najszybciej – audio w jakości HD, pozbawione szumów, zakłóceń i innych niedogodności związanych z transmisją analogową. Jaką przewagę nad zwykłą transmisją FM ma system D-STAR? D-STAR to cyfrowa transmisja głosu (emisja DV) lub danych (emisja DD). Jaka jest różnica w jakości odbieranego dźwięku? Wystarczy posłuchać…
Ale system D-STAR, to nie tylko jakość rozmowy. To przede wszystkim zasięg. W systemie D-STAR możemy łączyć się na kilka sposobów.
Pierwszy ze sposobów.
Bezpośrednie połączenie dwóch korespondentów. Nie wyobrażam sobie systemu łączności, który nie umożliwia takiego połączenia. Chociaż w przyrodzie występują takie systemy. Jest to Echolink – ale jest to rozszerzenie dla zwykłej łączności.
Kolejny sposób to przemiennik. Koncepcja dość dobrze znana w świecie krótkofalarskim, szczególnie na UKF. W Polsce jest około 60 aktywnych przemienników D-STAR.
Przemiennik to bardzo duże udogodnienie, gdyż dzięki niemu udaje się pokryć transmisją znacznie większy obszar niż w przypadku łączności bezpośredniej. Ma to kluczowe znaczenie dla korespondentów posiadających radia przenośne. Te zwykle nie dysponują zbyt dużą mocą (typowo max. 5W). W terenie silnie zurbanizowanym, przy mocy 5W raczej nie należy liczyć na łączność dalszą niż promień 2-3 km. Przy dobrej lokalizacji przemiennika, jedno urządzenie jest w stanie pokryć bez problemu miasto takie jak Warszawa (patrz przemiennik SR5WA). Ze względu na korzystną lokalizację anten przemiennika, urządzenia mobilne niewielkiej mocy są w stanie bez problemu nawiązać łączność z przemiennikiem, podczas gdy nie są w stanie nawiązać łączności ze sobą.
Gdyby na tym system D-STAR się zakończył, nie byłby wcale bardziej atrakcyjny niż klasyczna łączność analogowa. Pokrycie kraju tym systemem jest kilkukrotnie mniejsze niż w przypadku przemienników analogowych. Przy dodatkowej znacznie wyższej cenie radiostacji, koszty podwyższonej jakości łączności byłyby nieuzasadnione. Ale zabawa w D-STAR zaczyna się właśnie tu.
W systemie D-STAR przemiennik może być jednocześnie bramą dostępową, za pomocą której korespondent może wejść na inny, odległy przemiennik. Innymi słowy. Mając ręczne radio o mocy 5W możemy być słyszani gdzieś w Anglii, USA lub Japonii, wszędzie, gdzie będzie dostępny przemiennik D-STAR. Oprócz połączenia punkt-punkt system D-STAR umożliwia połączenie punkt-wiele punktów (konferencje). Do połączeń punkt-wiele punktów służą tzw reflektory. Ogólnie rzecz biorąc to serwery, które zajmują się łączeniem kilku przemienników w „jeden wielki”. Dzięki temu nasz sygnał może być słyszany na znacznie większym obszarze niż tylko pojedynczy przemiennik.
Mała gwiazdka w tym miejscu. Żeby korzystać z sieci D-STAR trzeba wcześniej zarejestrować swój znak
A co jeżeli w zasięgu mojego radia nie ma przemiennika D-STAR. Nic straconego. Istnieje coś takiego jak access point do sieci D-STAR.
Wystarczy w google wpisać hasło „DV access point dongle” i wyskoczy małe urządzenie USB, wpinane do komputera PC lub laptopa, który ma połączenie z internetem. Access Point nadaje bardzo małą mocą, około 10 dBm, co pozwala na zorganizowanie sobie bramy D-STAR we własnym domu. A mając laptopa i komórę można mieć przemiennik mobilny.
D-STAR to transmisja cyfrowa, ale nie tylko głosu. Dzięki temu systemowi można także transmitować dane. Ot przykład.
Posiadając radio D-STAR i będąc w zasięgu przemiennika możemy korzystać z regularnego internetu. Biorąc pod uwagę obecne standardy, to prędkość 128kbps jest wręcz śmieszna (i to tylko w najlepszych radiach), ale jest, w przypadku konieczności skorzystania np z poczty elektronicznej może okazać się zbawieniem. Innym przykładem transmisji danych w systemie D-STAR jest możliwość przekazywania pozycji gps pomiędzy użytkownikami czy też krótkich wiadomości tekstowych. Wygląda to prawie jak telefon komórkowy.
Widać zatem, że system D-STAR jest bardzo atrakcyjny. Jakie radio kupić? Ha! I tu zaczynają się schody. System D-STAR to praktycznie tylko ICOM (jest jeszcze FlexRadio Systems). Jaki jest powód? Kodek AMBE jest chroniony patentem, którego właścicielem jest firma Digital Voice Systems Inc.). Dlaczego inne firmy nie są zainteresowane wchodzeniem w ten system? Nie wiem. Ale wiem, że monopol powoduje wzrost cen. Skutkiem tego najtańsze radio w systemie D-STAR na polskim rynku kosztuje ponad 2000 PLN. Jest to ręczniak ICOM ID-51E. Rynek wtórny praktycznie nie istnieje. Drugie w kolejności z nowych radyjek to ICOM IC-E2820. Prezentowane na wcześniej zamieszczonych filmach. To już ciekawe radio zarówno na tania bazę jak i mobila (przede wszystkim). Radio kosztuje około 2200 PLN i dysponuje mocą 50W. Podejrzewam, że przy takiej mocy i dobrej antenie jest w stanie być słyszane dość daleko. Cena dobra, ale jest to radio już nieprodukowane, jeszcze dostępne w niektórych sklepach. Jego następca to ICOM ID-5100, koszt okolo 2500 PLN. Poza interfejsem radio o podobnych parametrach. Nie wiem, który model bym kupił. Z trochę wyższej półki bardzo ciekawie prezentuje się ICOM ID-7100. Koszt około 5000 PLN, ale radio pokrywa wszystkie amatorkie pasma KF oraz VHF i UHF. Taki kombajn do wszystkiego, przewidziane także, jako radio mobilne. Separowany panel można przytwierdzić na kokpicie samochodu. Dość mocne, bo w KF nadaje z mocą 100W. Z drugiej strony radio KF w samochodzie bez tunera antenowego to wyrzucanie pieniędzy w błoto….
Przykład łączności w systemie D-STAR za pomocą ICOM ID-7100.