Bez młota nie robota

Podsumowując perypetie z rowerem MTB i przednią przerzutką… Od jakiegoś czasu dokuczało mi strzelanie, cykanie w okolicach przedniego napędu. Miało definitywnie dwa źródła. Pierwszym były niedokręcone pedały, czego pozbyłem się dość szybko – drugie pojawiające się co jakiś czas – do tej pory niezdiagnozowane. Wpadłem na pomysł spróbowania dokręcenia korby. No więc okręciłem. Efekt był taki, że korba doszła bliżej ramy i przednia przerzutka przestała współpracować i poddawać się jakiejkolwiek próbie regulacji, wciąż obcierając o łańcuch na przełożeniach 1×1,2,3. No to co? Za krótki suport. Zamówiłem suporty i podkładki pod suport. Zdjąłem korbę… Suport jednak taki jak zaleca producent. Ciekawa sprawa. Przerzutka co prawda miała nieco rozgięte prowadnice w górnej części, ale to nie powinno wpływać na obcieranie na przełożeniu 1×1.

 

 

Zatem podłożyłem podkładkę 2,5mm od HT2, mając nadzieję, że to coś rozwiąże. Niestety nie. Skutek praktycznie żaden. Żeby sprawa się unormowała, musiałbym zamontować suport 126mm, co już jest nie do przyjęcia w stosunku do tego co zaleca producent przerzutki. Zatem zacząłem przyglądać się samej przerzutce. Stwierdziłem – skoro jest delikatnie krzywa, to co mi szkodzi… Zatem przywaliłem młotkiem tu i ówdzie w prowadnicę…

 

No i cud się stał na moich oczach. Przerzutka nagle zaczęła poddawać się procedurze regulacji. Wniosek. Musiała być wykrzywiona nie tylko w górnej części, ale cała konstrukcja. Doprowadziłem przerzutkę do takiego stanu, że biegi z przodu przełączają się bez problemu, a łańcuch praktycznie nie obciera na 1×1. Nie przywróciło jej to właściwego stanu, bo wkręt „L” jest wciąż wykręcony – a tak nie powinno być, gdy pod suportem, zgodnym z zaleceniami, znajduje się podkładka 2,5mm!!

Zatem wniosek. Rozejście się górnej części prowadnic było najprawdopodobniej spowodowane zakleszczeniem się łańcucha podczas spadania z zębatki (było kilka takich epizodów). Nie miałem żadnej kraksy, która mogłaby zagrozić przerzutce i wygięciu prowadnic w inny sposób. Przerzutka miała zawsze problemy z właściwym wyregulowaniem (od nowości), nawet gdy posiadała fabrycznie podkładkę 1mm pod suportem, a wkręt „L” był zawsze praktycznie cały wykręcony. Dlatego też jedyna możliwość jaka pozostaje to wada fabryczna przerzutki. Akcje z zakleszczającym się łańcuchem dobiły ją i przestała współpracować.

Przerzutka idzie do wymiany przy wymianie napędu. W ferworze walki z jej regulacją urwałem gwint w śrubie uchwytu, ale z tym poradziłem sobie… Wiertarka i wizyta w „Liroju” po śrubki.

Zaszufladkowano do kategorii Mechanika rowerowa | Dodaj komentarz

Rowerowa kaleka

Niestety… Dwa rowery, oba niesprawne.

MTB… Historia z zeszłego tygodnia. Po dokręceniu korby momentem 50 Nm, doszła ona nieco do ramy… Skuter? Łańcuch trze o prowadnicę na najmniejszym blacie i nie da się ani ustawić ani wyregulować przerzutki. Podejrzewam, że mój ukochany producent, którego nazwy nie wymienię zastosował zbyt krótką oś suportu niż zaleca producent. Dlaczego to podejrzewam? Bo w rowerze trekingowym mam to samo. Oś suportu jest 3mm krótsza niż zaleca producent. Na szczęście w tym przypadku nie ma problemów z regulacją. Producentowi mojego roweru MTB zadałem pytanie w związku z tym problemem. Niestety nie otrzymałem odpowiedzi…

Treking… Temat sprzed dwóch dni. Pojawiło się dziwne piszczenie podczas pedałowania… Myślę suport. Ale z dnia na dzień dźwięk coraz głośniejszy i coraz bardziej wskazujący na tylną oś. Myślę sobie – poleciała oś… Jednak nie.

Oś działa jak marzenie… Szprychy są stanowczo za luźne. Koło dostało bicia, a dźwięk najprawdopodobniej wydają luźne szprychy. Jutro koło idzie do serwisu.

Zaszufladkowano do kategorii Mechanika rowerowa | Dodaj komentarz

Pieprz

Najlepsza przyprawa… Świeżo zmielony na pomidorku…

Zaszufladkowano do kategorii Nierowerowe | Dodaj komentarz

Ku pamięci

Znicze, białe róże i wódka Krupnik (cytrynówka)…

 

Zaszufladkowano do kategorii W trasie | Dodaj komentarz

W pogoni za strzelaniem

W piątek miałem mały wypad do KPN. Łańcuch po czyszczeniu… Prosto w piach i błoto. Po powrocie zauważyłem, że coś strzela. Myśle sobie – pewnie łańcuch. Ale trochę nietypowo, bo strzela na wszystkich przełożeniach. Dzisiaj pakuję się na rower… Strzela dalej. Na każdym przełożeniu – nie da się jechać. Poszedł suport? Dobra. Trzeba umyć napęd. Umyłem. Pakuję się na rower gotowy do drogi – dalej strzela. No! Suport poleciał jak nic. Ale dźwięk znajomy, jakby pedały. No więc odpinam jeden but. Strzela. Przepinam na drugi – cisza…. No to amen! Najeździłem się. Wracam do domu. Zamontowałem stare platformy – szybka jazda testowa – cisza. Przeczucie mnie nie myliło. Pedał. Postanowiłem przykręcić ponownie, bo prawy strzelający jakoś lekko się odkręcił. Dodatkowo oczyściłem bloki z błota… Jazda testowa – cisza. Nie ukrywam, że gdyby okazało się, że poleciał pedał nówka sztuka to bym się załamał. Zmarnowana niedziela… Teraz pytanie co było przyczyną. Niedokręcenie, czy brudny blok. Na brud mi to raczej nie brzmiało…

Zaszufladkowano do kategorii Mechanika rowerowa | Dodaj komentarz

Afterburner

Na początku tego roku kupiłem sobie zgrzewkę izotonika z biedronki. Tani, więc pomyślałem: „A co tam, spróbuję!”. W smaku całkiem całkiem. Dawał trochę energii. Cena nawet przystępna (nie pamiętam ile). Pomyślałem, że może warto się do niego „przywiązać”, jednak spojrzałem na skład… I w miarę czytania robiłem coraz większe oczy. Połowa opisu składu to same sztuczne poprawiacze smaku i zapachu, ulepszacze, konserwanty, słodziki. Tragedia. Zatem wypiłem – no bo przecież kupiłem, ale nie zamierzam tego brać do ust.

Jakieś 3 tygodnie temu zauważyłem, że podczas jazdy jednak czegoś mi brakuje. Najedzenie się tuż przed jazdą nie jest zbyt dobrym pomysłem. Organizm zamiast pracować skupia się na trawieniu – tętno skacze bardziej niż normalnie. Czysta woda nie spełnia swojej roli. Zatem kupiłem do testu Isostar Hydrate & Perform. Smak taki sobie. Skład – już postęp, nie wymienia się różnych ulepszaczy itp trucizn. Czy są? Nie wiadomo. Ale działa. Przy okazji innych zakupów postanowiłem wypróbować coś innego. Olimp Iso Plus. Podobno bardzo dobry. Skład też ma dużo lepszy niż poprzednie. Zawiera sporo witamin. Nie testowałem jeszcze w trasie, ale smak ma lepszy niż Isostar.

Jak to wychodzi cenowo (500 ml, zgodnie z recepturą przygotowania):

BE Sport: 1,40 PLN

Isostar: od 1,40 PLN do 1,9 PLN (3 miarki dołączone do opakowania/500ml, opakowanie 400g)

Olimp: od 0,9 PLN do 1,70 PLN (35g/500 ml, opakowanie 700g, duży rozrzut cen na allegro)

Wydaje mi się, że Isostar jest nieco przereklamowany, bo składem i smakiem na kolana nie powala. Zobaczymy jak się będzie sprawował Olimp.

 

Biedronka BE Sport.

Skład:
Energia: 23 kcal
Białko: 0g
Węglowodany: 5,4g
Tłuszcze: 0g
Błodnnik: 0g
Sód: 40mg
Niacyna: 2,7mg
Kwas pantotenowy: 0,9mg
Witamina B6: 0,3mg
Pozostałe: woda, glukowa, maltodekstryna, kwas cytrynowy, cytrynian sodu, cytrynian potasu, guma arabska, ester glicerolu i żywicy roślinnej, sorbinian potasu, benzoesan sodu, acesulfam K, aspartam, aromat, witaminy, źródło fenyloanaliny.

Isostar Hydrate & Perform

Skład (100 ml gotowego napoju):
Energia: 30 kcal
Białko: 0g
Węglowodany: 7g
Tłuszcze: 0g
Sód: 70mg
Potas: 18mg
Wapń: 32mg
Magnez: 12mg
Witamina B1: 4,8ug

Olimp ISO PLUS

 

Skład (100 ml gotowego napoju):
Energia: 24,4 kcal
Białko: 0g
Węglowodany: 6,1g
Tłuszcze: 0g
Sód: 20mg
Potas: 34,3 mg
Wapń: 10mg
Magnez: 5mg
L-glutamia: 77mg
L-karnityna: 20mg
Witamina C: 6,4mg
Witamina E: 1mg
Niacyna: 1,3mg
Biotyna: 4ug
Witamina A: 64ug
Kwas pantotenowy: 0,5mg
Witamina B6: 0,1mg
Witamina D: 0,4ug
Kwas foliowy: 16ug
Witamina B1: 0,1mg
Witamina B2: 0,1mg
Witamina B12: 0,2ug

Zaszufladkowano do kategorii Akcesoria i osprzęt | Dodaj komentarz