7 grzechów głównych (Grzech I)

Grzech I

Dziecko na rowerze.

Co mówi prawo na ten temat? Osoby powyżej 18 roku życia, nie potrzebują żadnych uprawnień, aby poruszać się po drogach publicznych. Osoby wieku 10-18 lat potrzebują stosownych uprawnień (karta rowerowa), wydawanych przez dyrektora szkoły, po uprzednim wykazaniu się stosownymi kwalifikacjami. Implikuje to, że osoby poniżej 10 roku życia, nie mogą poruszać się po drogach publicznych, mogą poruszać się jedynie po chodniku pod opieką osoby dorosłej.

W ogólności tak jest. Dzieci jeżdżą głównie pod opieką osób dorosłych. Ale zastanówmy się, o czym myślą dorośli wjeżdżając z dzieckiem na ścieżkę rowerową? Małe dziecko jest tak samo nieprzewidywalne jak pijany rowerzysta czy pieszy. Miałem okazję często obserwować zachowanie małych dzieci na rowerach:

  • Często mają problemy z opanowaniem roweru, szczególnie te młodsze, które dopiero co nauczyły się jeździć.
  • Mają problemy ze skupieniem uwagi na prowadzeniu. Rozglądają się wszędzie naokoło, tylko nie w kierunku jazdy.
  • Ograniczony lub całkowity brak zdolności przewidywania skutków własnych manewrów oraz manewrów innych uczestników ruchu.
  • Brak podzielności uwagi. Sam widziałem jak dziecko na 4-kołowym rowerku, mimo nakazów rodzica, by zjechało w prawo, wciąż powoli zjeżdżało na lewą stronę ścieżki wprost pod moje koła, bo było ewidentnie zaabsorbowane faktem jazdy.

W świetle prawa ograniczenie prędkości na scieżkach rowerowych to 50km/h. Tak więc pytanie. Jakie obrażenia ma szanse odnieść dziecko, które waży kilkanaście kilogramów w zderzeniu z rowerzystą ważącym 100kg i jadącym z prędkością 30 km/h? Mam wrażenie że większość niedzielnych rodzinek rowerowych nie ma w ogóle świadomości jak niebezpieczna jest taka prędkość. Taką energię ma samochód ważący tonę, poruszający się z prędkością 2 km/h. Pozwolilibyście by dziecko zderzyło się z samochodem? Raczej nie. A rowerzysta? Energia zderzenia taka sama… 100kg mięsa nie zatrzyma się w miejscu. Tak więc trochę więcej wyobraźni drodzy rodzice, z dziećmi na chodnik… Chyba że ewentualny wygrany proces (wątpliwe, aczkolwiek kurioza się zdarzają) zrekompensuje Wam i Waszemu dziecku złamaną rękę czy nogę (przy założeniu że tylko tyle się stanie).

Postanowiłem popełnić cykl wpisów pod tytułem „7 grzechów głównych”, czyli do czego może prowadzić ślepe egzekwowanie swoich praw na ulicy oraz jakie najczęściej wykroczenia są popełniane przez pieszych, rowerzystów i zmotoryzowanych.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Przepisy i zasady. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.