Kopalnia złota

W związku z tym, że rozłożyło mnie przeziębienie i siedzę w domu, to niczym dziecko rozłożyłem swoje rowerowe klocki na środku dywanu i patrzę, co się zebrało i co można będzie niebawem (lub w ogóle) wykorzystać. Przede wszystkim zaskoczony jestem tym, ze znalazłem korbę FC-M361 42x32x22, względem której byłem przeświadczony, że już dawno się jej pozbyłem. Znalazłem także 3 suporty octalink o długościach 118, 121 i 126mm. 118mm jeszcze mi się przyda, ale 121 i 126 już raczej nie. Mam także dwie kasety 8sp. Jedna to Miche Primato 16-25T, druga to HG-50 12-21T. Trzeba coś z tym zrobić…

Oczywiście nie sprzedać, ani wyrzucić. W Trans Alpie korba zużyła się już na tyle, że szkoda jest inwestować w kolejny łańcuch i napęd, gdyż szybko się zużyje. Korba bieżąca to FC-M311, więc wymiana środkowej zębatki nie wchodzi w grę (1 i 3 są praktycznie nie używane). Kiedyś eksperymentowałem i chciałem zmienić korbę na mniejszą, właśnie wspomnianą M361, ale okazało się, że producent zastosował węższą oś niż rekomendowana, przez co M361 nie da się zamontować na osi 120mm. Oprócz korby w planie była jeszcze kaseta 12-21T. Ale pomysł zarzuciłem. Potem postanowiłem jednak powrócić do pomysłu. Kupiłem korbę M411 48T i kasetę 16-25T, na którą kiedyś przez przypadek trafiłem w sklepie.
Plan jest następujący. Dopóki nie złożę nowego (TrekNiner), będę jeździł na aktualnym napędzie aż do granic możliwości, a potem zmienię korbę na M411 i kasetę 16-25T. Wymienię kierownicę na nieco bardziej sportową i gra muzyka. 🙂 Rower odstawię na prowincję. Będzie mi służył do okazyjnych przejażdżek. Korbę M361 zostawię sobie jako zapasową – chociaż nie wiem do czego. TrekNiner będzie miał korbę HT2 a MTB ma  Octalink. Ewentualnie będzie ją można wykorzystać jako dawcę zębatek – bo jest rozbieralna.
Pozostają dwa suporty i kaset 12-21T. Chyba urządzę wyprzedaż. Może ktoś chętny?