Czajka

Czasami mam tak, że potrafię kilka razy przejechać tą samą trasę. I w sumie jakoś mi się to nie nudzi. Świat się przesuwa przed oczami – wystarczy żeby się odprężyć. Bardzo lubię widok z mostu Grota-Roweckiego z biegiem Wisły. Szczególnie polecam ten widok, gdy jest ciepły, słoneczny dzień. Trochę tylko ciasno na chodniku.

Niebo wtedy bardzo ładnie odbija się w wodzie. Woda w Wiśle co prawda zielona… No i nie do końca ładnie wygląda jak bliżej się przyjrzeć. Co jakiś czas coś ciekawego przepłynie… Nie pachnie też ładnie, ale na szczęście na tej wysokości zapachu już nie czuć.

Zwykle jadę koło EC Żerań.

 

Jakoś tak się kręciłem, kręciłem i w kontekście bardzo czystej rzeki, dotarłem do nowej oczyszczalni ścieków Czajka. Nie radzę przejeżdżać od strony od zawietrznej, bo poprostu pachnie regularnym szambem. Oczyszczalnia znajduje się w miejskim lesie. Obok niej ludzie mają regularne działki wypoczynkowe. Współczuję. Oczyszczalnia wygląda jednak imponującą. Parę ładnych hektarów i parę ładnych złotówek na to poszło… Oto kilka fotek.

A w drodze powrotnej znów znalazłem skradzione wieko od studzienki. Nie daj Boże wpaść w nie kołem… W ogóle nie oznaczone! Pewnie oznaczą dopiero jak ktoś wpadnie do kanału i wypłynie w Czajce…

Wracamy do domu. Fotka „w biegu”…

Akurat trafił się asfalt o konsystencji gęstego błota. Odcisk zostawiłem koło schodów na Moście Grota. Ciekawe ile czasu przetrzyma.

A to już fotka z wiaduktu nad Wisłostradą w pobliżu Mostu Północnego. Ciekawie kiedy tam oddadzą ścieżkę rowerową… Mówili coś o czerwcu…

Ten wpis został opublikowany w kategorii Boso przez świat, W trasie. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.