O oleju przekładniowym

synthetic-engine-oil2_560x420Jak zapewne stali czytelnicy pamiętają, niedawno przerzuciłem się na olej przekładniowy do smarowania bębenka piasty. Teraz postanowiłem go używać także do smarowania łańcucha, gdyż jak dotąd najlepsze smarowidło – czyli Finish Line zielony się skończyło. Łańcuch posmarowałem jakieś dwa tygodnie temu. Olej jest bardzo gęsty, nie widać praktycznej różnicy pomiędzy wspomnianym wcześniej, a olejem przekładniowym. Może jakieś subiektywne, „oliwofilskie” oko dostrzeże różnicę, ale dla mnie jej nie ma.

Podobieństwa są nie tylko w konsystencji, ale i w stopniu łapania syfu. Jak to wygląda w praktyce, to prezentuje poniższy film. Proszę się nie sugerować butelką. Zawartość to olej przekładniowy.

Jak widać jest nieźle. Różnica jest taka, że 1l oleju przekładniowego kosztuje nawet kilkanaście PLN, a 120ml zielonego FL ponad 20 PLN. Nie przymierzając – 5x droższy od oleju przekładniowego. Ten, który prezentowany jest na filmie to K2 85W140.

A teraz z innej mańki. Ostatnio na Powstańców Śląskich trwa przebudowa. Wycięto wiele drzew i wyrwano sporo korzeni. Gdzie się podziały gałęzie i korzenie? Daleko ich nie wywieziono. Po prawdzie to „dość” blisko, czyli na skrzyżowanie Powstańców Śląskich z Dywizjonu 303.

20140710_212211 20140710_212204

Korzenie zaczęto mielić na „ściółkę”. Nie byłoby to problemem, gdyby zapach zmielonej masy nie był dość kontrowersyjny. Jest do zniesienia, ale… Zastanawiam się, czy tylko ja go zauważam, czy też inni.

Jak zawsze zapraszam na
Forum Rowerowe.org

Ten wpis został opublikowany w kategorii Technikalia, W trasie. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

2 odpowiedzi na O oleju przekładniowym

  1. marcinek1992 pisze:

    Cześć
    Da rady gdzieś taką buteleczkę kupić i wlać w niego olej?
    Bo ja też eksperymentuje ale z olejem do pił łańcuchowych.
    Jak na razie dla siebie robię to strzykawką ale to nie za dobrze mi wychodzi.

    • mklos1 pisze:

      Szczerze powiedziawszy to nie mam pojęcia, gdzie kupić taką butelkę. Chyba najlepiej kupić olej rowerowy i poddać recyclingowi 😉

Skomentuj mklos1 Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.