Ale Meksyk!

sombreroDzisiaj postanowiłem przeprowadzić kolejny eksperyment w kuchni. Kolejny… W sumie moja kuchnia polega głównie na eksperymentach. Poprzedni nie wyszedł zbytnio. Zapach potrawki z indyka i kurczaka był świetny, ale danie okazało się niejadalne. 6 tajskich papryczek chili zabiło tą potrawę. A szkoda, bo było całkiem całkiem. A co to było? Takie pseudo-leczo. Po prostu kupiłem mieszankę warzyw do leczo, wrzuciłem mięso, doprawiłem od serca (mam za duże serce) i dodałem śmietanę. Dzisiaj znów eksperyment z ostrością, ale mam nadzieję, że nie tak mocną.

Zainspirowałem się kuchnią meksykańską, a w szczególności potrawą pod nazwą burrito. Mój oryginalny przepis, który popełniłem:

  • 3 cebule
  • 3 papryki słodkie (powinny być różnego koloru)
  • kilka ząbków czosnku
  • mięso mielone ok 1 kg (powinno być wołowo-wieprzowe)
  • pomidory (użyłem pelati z puszki)
  • papryka słodka w proszuku
  • japaleno (suszone niestety)
  • chili peperonchino (suchone)
  • papryka ostra
  • bazylia (sypnąłem stanowczo za dużo)
  • pieprz i sól do smaku
  • 2 puszki czerwonej fasoli (lub czarnej)
  • 2 puszki kukurydzy

Potrawa jest bardzo prosta w przygotowaniu. Przy założeniu, ze kupimy mięso już zmielone, należy posiekać i zeszklić cebulę, paprykę i czosnek. Ja do tego użyłem masła i niestety bardziej to poddusiłem niż zeszkliłem. Ale nie jest źle. Do garnka wrzucamy pomidory, zeszklone warzywa mięso i dusimy. Potem dodajemy przyprawy – dusimy. Na koniec dodajemy fasolę i kukurydzę. Trochę dusimy i finito.

Ku mojemu zdziwieniu jest problem z nabyciem „żywej” papryki chili, nie wspominając już o jalapeno. Miałem co prawda paprykę jalapeno, ale trochę boję się jej otworzyć. Papryka przeterminowała się w 2009 roku, ale jak widać na załączonych zdjęciach jest w idealnym stanie. Najwyraźniej mocy nie straciła…

Buritto zawija się w „tortiję” (tak się poprawnie wymawia nazwę pszennego placka) i podaje z dipem czy sosem. Nie jest to potrawa typowo kolarska, ale smaczna…

A dla tych, co mają zdrową wątrobę, jeszcze sos/dip czosnkowy:

  • 1 część śmietany (najlepiej 30%)
  • 1 część majonezu
  • 2-3 części jogurtu typ grecki.
  • 3 ząbki czosnku (na około 500 ml)
  • oregano
  • sól
  • pieprz

Blender i jazda.

Jak zawsze zapraszam na
Forum Rowerowe.org

Ten wpis został opublikowany w kategorii Kuchnia. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

2 odpowiedzi na Ale Meksyk!

  1. HiDry pisze:

    Jeśli lubisz ostrą paprykę zdecydowanie polecam Ci wypróbować Habanero – piekło w gębie. Jalapeno przy niej to landynki 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.