Nowe pedały przeszły dzisiaj chrzest bojowy. Zaskoczyła mnie rzecz taka, że po wymianie starych na nowe w sumie gorszej jakości ustały wszystkie irytujące chrupania i zgrzyty podczas napędzania masy. Przejechałem dzisiaj 66 km, z czego 80% boso. W normalnych pedałach nie dokonałbym tego. Muszę jednak przyznać że stopa łatwiej spada niż z poprzednich. Niby nie dużo mniejsze, ale jednak „prawie” robi różnicę.
Pokaż rower_20110717_0824 na większej mapie
Różowa trasa zrobiona kluskom na parze (© Renata Zamarska-Krzywda).