Kupujemy aparat fotograficzny (cz. 2)

Na jakie parametry zwracać uwagę, gdy kupujemy aparat kompaktowy?

Kompakt podstawowy.

Charakterystyka.
Kompakt podstawowy inaczej ujmując „kieszonkowy” jest aparatem ogólnego przeznaczenia. Można go nosić przy sobie. Nieduże wymiary. Robimy nim zdjęcia okazyjnie, rodzinne imprezy, wyjazdy, publikujemy na portalach społecznościowych, prywatnych blogach.

Cena.
Podstawowe i tak naprawdę jedyne kryterium jakim powinniśmy się kierować kupując taki aparat. Przyzwoity kompakt kieszonkowy można nabyć za około 400-500 PLN. Zwykle dobry standardowy kompakt można kupić w przedziale cenowym od 600-800 PLN. I raczej nie powinniśmy wydawać więcej, gdyż najprawdopodobniej nie wykorzystamy możliwości droższego aparatu.

Optyka.
Tutaj należy zwrócić uwagę na średnicę soczewek w obiektywie. Im większa średnica, tym należy spodziewać się lepszej jakości wykonywanych zdjęć (np. ostrość). Należy także się spodziewać, że obiektyw będzie jaśniejszy, czyli więcej światła będzie padać na matrycę, co pozwoli na robienie zdjęć w trudniejszych warunkach oświetleniowych, takich jak pochmurny dzień, zdjęcia wewnątrz pomieszczeń.

Funkcje podstawowe.
Jakie funkcje musi posiadać kompakt kieszonkowy. Przede wszystkim funkcja automatycznej ekspozycji, czyli aparat dobiera parametry za nas. Dodatkowo tryby tematyczne, czyli takie jak zdjęcia krajobrazu, zdjęcia portretowe czy zdjęcia nocą. Aparat powinien mieć tryb makro, który pozwoli na dokonywanie z odległości nawet pojedynczych centymetrów. Oczywiście nagrywanie filmów, najlepiej w HD, aczkolwiek nie musi być to full HD. Rozdzielczość 720p w zupełności wystarcza. HD niestety może być dostępne jedynie w najdroższych modelach. Wartościowe funkcje to także możliwość samodzielnego wyboru czułości matrycy lub sterowania lampą błyskową.

Zoom.
Aparaty, które posiadają jedynie zoom (zbliżenie) cyfrowe należy omijać dalekim łukiem. Dlaczego? Bo to algorytm w procesorze obrazu powiększa zdjęcie. To tak w masarniach… Z 20 kg mięsa powstaje 40 kg wspaniałej szynki babuni. Mamy zbliżone zdjęcie – mamy, ale kosztem jakości. A gdy posiadamy zoom optyczny, czyli to soczewki w obiektywie zbliżają obraz, mamy gwarancję, że z 20 kg mięsa, nie powstanie więcej niż 20kg szynki babuni… Oczywiście im większy zoom tym większa zabawa, ale 4-krotne zbliżenie jest całkowicie wystarczające.

Stabilizacja obrazu.
Dla aparatów z 4-krotnym zbliżeniem nie jest ona konieczna. Ale jeżeli jest, to jest to zaleta. Gdy aparat ma zbliżenie większe niż 6x, wtedy stabilizacja jest obowiązkowa. Bez niej na dużym zbliżeniu nie mamy szans wykonać dobrego zdjęcia, nawet przy w brew pozorom całkiem niezłych warunkach oświetleniowych. Podobnie jak w przypadku zbliżenia, pojawił się taki wytwór jak stabilizacja cyfrowa – czyli przetwarzanie obrazu przez procesor a nie redukcja drgań przez mechanizm w optyce. Z tą funkcją należy uważać. Czasami daje bardzo niepożądane efekty. Na szczęście spotyka się ją raczej w kamerach cyfrowych niż aparatach.

Rozdzielczość matrycy.
Słynne megapiksele. Obecnie kompletnie bez jakiegokolwiek praktycznego znaczenia. Do wydrukowania zdjęcia w dobrej jakości, w formacie 10×15 wystarczy z powodzeniem matryca 3M. Przeciętnemu użytkownikowi wystarczy matryca 6M-8M do wygodnego oglądania na ekranie komputera, a także do publikacji na witrynach internetowych. Obecnie standardem jest 10M i więcej. Nie dajcie się zwieść sprzedawcom, który będzie próbował wam wmówić, że ten aparat jest lepszy, bo zamiast 10M ma 12M… Zaufajcie mi. Nie zauważycie praktycznej różnicy, poza większym rozmiarem zdjęcia na dysku i ceną. A dlaczego? Trochę matematyki. Załóżmy, że matryca jest kwadratowa. Liczba megapikseli, to wymiar zdjęcia w pikselach podniesiony do kwadratu. Tak więc mając liczbę megapikseli trzeba z niej wyciągnąć pierwiastek kwadratowy, aby otrzymać wymiar zdjęcia. Przy założeniu, że mamy matrycę 10M, wymiar kwadratowej matrycy jest około 3162×3162 piksele. Matryca 12M miałaby wymiar 3462×3462. Wymiar zdjęcia zmienił się o mniej niż 10%… A cena? Porównajcie sami w sklepach 🙂

Wymiary.
Często są podnoszone przez sprzedawców jako ważny parametr. Wcale nie. Obecne kompakty są na tyle małe, że różnice w wymiarach aparatów nie mają praktycznego znaczenia, chyba, że ktoś koniecznie musi mieć aparat, który mieści się kieszonce garnituru.

Ekstra funkcje.
Kompakty posiadają często różne gadżeciarskie funkcje. Trudno wymieniać przykłady. Ot na przykład wykrywanie uśmiechu. Jeżeli wam się podobają, można się nad nimi zastanowić. Jednak należy zadać sobie pytanie. Czy chcemy je mieć, bo są fajne, czy chcemy je mieć, bo potrzebujemy ich. Pamiętajmy, że za te funkcje też się płaci.

Marka.
Nie ma znaczenia, byle nie „No Name”.

Gdyby się głębiej zastanowić, to można kupić pierwszy lepszy kompakt znanego producenta i można wierzyć się się będzie z niego zadowolonym. Konkurencja na rynku aparatów kompaktowych jest bardzo duża, więc żaden szanujący się producent, nie może pozwolić sobie na pozostawaniem za konkurencją w tyle.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Nierowerowe. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.