Seria "Wódki polskie"

Wypuściłem się w niedzielę na moją standardową trasę… To, że dziury na drodze po zimie – norma… Ale śmieci? Coraz więcej! Butelek – zatrzęsienie. Komuno wróć – kiedyś oddawało się taką butelkę do skupu – teraz wyrzuca się do przydrożnego rowu. Najwięcej takich kwiatków leżało na odcinku Mariew-Wiktorów. Nie chciało mi się fotorafować każdej znalezionej butelki, bo musiałbym stawać co metr…
No i chyba wisienka na torcie niedzielnej wycieczki… Zużyte pieluchy. 2-3 worki, tuż przed Pilaszkowem. Śmieci jest bardzo dużo.
Ten wpis został opublikowany w kategorii W trasie. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.