To je amelinium!

Trochę brudu i kolejny gwint poszedł… Kocham aluminium…

 

Trochę „chómoró”.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Mechanika rowerowa. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.