Hydrofałka czyli HS-33 vs V-brake

hs33 blackNigdy nie byłem przekonany do tworu jakim jest Magura HS. Bardzo dobrze znam wady hamulców obręczowych. Jeździłem już chyba na wszystkim. Cantilever, szczęki, v-brake. Jakiś czas temu wpadłem na szalony pomysł i postanowiłem zafundować sobie komplet. Okazja ku temu była, gdyż V-ki w trekingowym zaczęły się poddawać. Sprężyna na tylnej osi zrobiła się wiotka i regulacja na zbyt długo nie starczała. Magura produkuje 3 modele HS-11, HS-22, HS-33 (model najwyższy). Stwierdziłem, że nie ma opcji na kompromisy – biorę najwyższy model. Zastanawiałem się czy nówki czy używki…

Wybór padł na używane. Dlaczego używka? Odpowiedź jest prosta. Komplet nówek to koszt około 700-800 PLN, a w niektórych sklepach nawet więcej. Cena wręcz kosmiczna. W tej cenie można mieć bardzo dobre hamulce tarczowe. Ale moja rama nie ma mocowań pod tarcze. Tak czy inaczej trochę serce mnie bolało, bo wiedziałem, że mimo hydrauliki, to nie będzie to samo co tarcze, a koszt wysoki.

Hamulce zamontowałem stosunkowo niedawno. Pierwsze wrażenie bardzo pozytywne. W porównaniu z V-kami siła do wygenerowania typowego hamowania jest wyraźnie mniejsza. Hamulce te posiadają też drugą bardzo pozytywną cechę – automatyczne kasowanie krzywego koła. Gdy hamulce są wyregulowane i z powodu krzywego koła obręcz zaczyna naciskać na klocek, ten poddaje się, a wysuwa się klocek po stronie przeciwnej. Dzięki temu klocek nie obciera o obręcz z dużą siłą – co w v-kach było normą. Nie trzeba popuszczać „naciągu linki”, żeby klocki nie tarły o obręcz. Oczywiście opcja ta działa w pewnym zakresie. Ale w stosunku do v-ek jest to bardzo pozytywna cecha. Ona pod tym względem zawsze była problematyczna.

Kilka dni temu objawiła się jednak też negatywna cecha, która – mam wrażenie – nie występowała tak wyraźnie w V-kach. Mam klocki niezbyt wysokich lotów i gdy obręcze są mokre, potrzebna jest większa siła. Wtedy niestety rama i widelec poddają się. Potrzebny jest dobry booster. Oryginalny booster Magury (podkowa – nie mylić z prostokątną płytką montażową) nie daje sobie zbytnio rady. Brak boostera to już… może nie tragedia, ale nie jest to komfortowe. Do jazdy miejskiej wystarczy, ale do jazdy terenowej booster musi być.

Świat już się poznał na Magurze HS, więc łatwo znaleźć rozwiązanie oraz stosowne produkty. Generalnie konstrukcie są dwie. Booster na 2 śruby (2-bolt) oraz na 4-śruby (4-bolt). Różnice są takie, jak widać na załączonym obrazku.

2026booster-2

Booster na 2 śruby jest taki sam jak booster oryginalny. Mocuje się go do dwóch górnych śrub zacisku. Booster na 4 śruby jest większy i mocowany jest w dwóch miejscach – zarówno na górnych śrubach jak i na dolnych (piwoty ramy). Opinie są takie, że boostery na 4 śruby są sztywniejsze. Taki booster też postanowiłem nabyć.

To chyba wszystko na chwilę obecną. Z pewnością zdam relację, gdy zamontuje booster. Na koniec jeszcze dodam, że zabawa w Magurę HS-33 jest dość droga. Z pewnością jeżeli jest opcja tarcz – to nie byłoby dyskusji.

Jak zawsze zapraszam na
Forum Rowerowe.org

Ten wpis został opublikowany w kategorii Akcesoria i osprzęt. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.