Oczywiście platforma startowa nie ma nic wspólnego z prawdziwymi startami. Jakiś czas temu miałem w planach trening i starty w maratonach, ale praca jest na tyle męcząca, że niestety nie jestem w stanie wyciągnąć z siebie jeszcze więcej. Z drugiej strony nie chodzi przecież o wygrywanie, tylko o dobrą zabawę. Mimo przeciętnej formy uważam, że dysponuję dobrą bazą do rozpoczęcia treningów. Trzeba by do tego dołożyć zdrowy tryb życia, odpowiednia dieta i mniej stresu. Heh! To ostatnie chyba będzie najtrudniejsze. Utrzymanie kondycji zimą to bardzo ważna rzecz. Pamiętam zimę 2011/2012, gdy jeszcze nie miałem trenażera. Powrót na rower po kilku miesiącach nie był szczególnie przyjemny.
Nie oczekuję też, że uda się utrzymać formę, pod dwóch sezonach z trenażerem jeszcze mi się to nie udało, ale widać różnicę wyraźnie. W związku z tym postawiłem Galaxię na rolki….
Zestaw montażowy dotarł. Sprzedawca po mejlowym nalocie dywanowym dosłał zestaw montażowy. Mam teraz 3 paski i multum śrub. Paski z pewnością się przydadzą (na dożywocie..). Śruby już nie koniecznie. Nieważne… Ustawiłem trenażer i pokręciłem korbą, żeby zobaczyć jak rower się trzyma… Oj! Będzie jazda. Jest mniej stabilny niż przypuszczałem. Z pewnością nie odbędzie się to tak, że wsiądę i po prostu pojadę… Trzeba będzie się uczyć jazdy na rowerze na nowo.
I jak sie sprawuja te rolki? Dlugo sie trzeba uczyc na tym jezdzic?
Myslalem o czyms takim na zime, ale sie tego boje troche 🙂
Generalnie jeszcze jeżdżę do pracy rowerem, więc dodatkowo nie trenuję w domu. Na rolkach siedziałem już jakieś 20-30 minut. Nie jest tak źle stosunkowo łatwo opanować rower. Kilka dłuższych chwil i już. Akurat rolki stoją w takim miejscu, że po jednej stronie mam szafę, a po drugiej podstawiam krzesło. Ułatwia wejście i późniejsze zatrzymanie.