Happy graveing

5424233dcbbe8_73532a24Zawsze przy tej okazji narzekam na to, że nie szanujemy tradycji. To co najpiękniejsze płowieje, a miejsce zajmuje komercja. Nie narzekałbym, gdyby to była jeszcze nasza komercja, ale niestety tradycję importujemy zza oceanu. Głównie to, do czego piję to Halloween. Zastanówmy się. Dzisiaj rano ojciec Maciej Zięba stwierdził, że halloween jest po prostu głupie. Trochę mnie to oburzyło, bo z automatu pomyślałem – „konserwa”. Ale gdy się głębiej nad tym zastanowić to rzeczywiście głupota. Z punktu widzenia kultury słowiańskiej nie ma to żadnego uzasadnienia.

Słowianie nie gęsi i swoje pogańskie tradycję mają. Jest to obrzęd dziadów. Mimo, że Kazimiera Szczuka próbowała wczoraj powiązać halloween z obrzędem dziadów, to chyba nie do końca jej się to udało. Gdy sięgniemy do opisu dziadów, czy to u Mickiewicza, czy to w innych źródłach, to mimo podobieństwa, jest to jednak co innego niż przebieranie się za duchy, upiory i trupy. Twierdziła, że niby to dzieci przebierają się za duchy versus tradycja dziadów i „karmienie” duchów.
Ja dostrzegam znaczną różnicę. W tradycji dziadów, to żywi karmili duchy, a nie duchy biegały po domach i domagały się jedzenia. Zatem gdyby chcieć dalej ciągnąć tradycję dziadów, to bardziej widzę to w formie. Tradycyjnie w obrzędzie dziadów rolę odgrywali żebracy, którzy uważani byli za media pomiędzy światem żywych i umarłych. Inicjatorem byliśmy my, żywi, a nie duchy zstępujące na ziemię i wcielające się w postacie żebrzących. Zatem nie przebieranie się za duchy, ale raczej jałmużna, pomaganie innym.  Tylko to jakoś nie bardzo pasuje do komercji….

Już któryś rok z rzędu przy cmentarzu Wolskim widuję obok tradycyjnej(!) pańskiej skórki góralskie serki z grilla, ciasta i zabawki. W tym roku nawet swetry… No ja…. nie powiem co. Pańska skórka… Jak najbardziej. Ten badziewny cukierek ma swoją niemal wiekowa tradycję, a „oscypek”? No proszę… Z tego co usłyszałem kiedyś na świętej pamięci TVN Warszawa, pańska skórka była na początku charakterystyczna dla Woli. I to jest historia i tradycja, a podrabiane oscypki sprzedawane przez podrabianych górali… Chociaż nawet pańską skórkę potrafią sponiewierać, gdyż jakiś czas termu widziałem ją latem na starówce…Smutek…

Wczoraj niemalże zwymiotowałem, gdy obejrzałem obrazki z Japonii. Oni też obchodzą halloween, mimo że kultura japońska nie ma nic wspólnego z chrześcijaństwem ani tym bardziej z tradycją dziadów (vide pani Kazimiera).

Ten wpis został opublikowany w kategorii Nierowerowe. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.