Jestem bohaterem w swoim domu, gdyż kupiłem gamę rozpuszczalników i szczoteczki do czyszczenia roweru…
Używam smaru teflonowego Nigrin Bike Line.
Mam w posiadaniu także smar tego samego typu marki Motul. Jest lepszy, ale także dużo droższy. Kosztuje około 55 PLN, podczas gdy Nigrin 19 PLN.
Do rozpuszczenia użyłem benzyny ekstrakcyjnej.
Jest mniej agresywna niż np rozpuszczalnik nitro, ale chyba jest za słaba na ten smar. Pierwsze czyszczenie poszło tak sobie. Większość zeszła, ale delikatna warstwa została. Dopiero druga kąpiel wyczyściła łańcuch i po długim moczeniu. Poszła cała butelka (0.5l). Koszt nieduży, bo nieco ponad 4 PLN. Gdybym kupił baniak 5 litrów, wyszło by mniej więcej dwa razy taniej. Tylko gdzie ja go będę trzymał, no i jest nieco nieporęczny. W sklepie dla bohaterów we własnych domach baniak firmowego producenta kosztuje nieco ponad 60 PLN. Na popularnym portalu aukcyjnym znalazłem ją w cenie nawet 23 PLN, ale jest problem z przesyłką. Jest droga, 25 PLN, więc się średnio opłaca. Nie wiadomo jakiej jakości jest ta benzyna.
Częste rozpinanie łańcucha nie wpływa dobrze na niego, więc mam takie urządzonko…
Nie wiem czy można do niego wlać rozpuszczalnik nitro. Jest on bardzo agresywny, więc z czasem może zniszczyć urządzenie. Mam specjalny płyn do czyszczenia łańcucha, który jest niezły, bo nie śmierdzi, ale 200 ml kosztuje 29 PLN. Jakaś porażka.
Jednak co trzecie mycie trzeba jednak łańcuch rozpiąć i umyć dokładnie. Raz na 1000 km to stanowczo zbyt mało. Urządzonko działa doraźnie i nie wymywa wszystkiego. Tak naprawdę czyści tylko powierzchownie. Dodatkowo korzystanie ze smaru teflonowego niesie ze sobą pewne negatywne skutki. Smar jest bardzo lepki, co powoduje, że dużo zanieczyszczeń przylepia się do niego. Stara szkoła, czyli nanieś kroplę oleju na każde ogniwo, a potem wyczyść dokładnie łańcuch do sucha nie sprawdza się, gdyż smar niezwykle mocno trzyma się łańcucha. Dowodem tego jest fakt, że ani razu nie czyściłem tylnych zębatek. Smar nie spływa po nich, więc są czyste. Smar teflonowy jest w spray’u, więc jedzie się po całym łańcuchu – innego wyjścia nie ma. Zatem przejechanie po nasmarowanym łańcuchu szmatą, papierem czy czymkolwiek chłonnym spowoduje, że wszelkie włókna przylepią się i zostaną na łańcuchu.