Thule 591 Proride wstępna ocena

thule_591_prorideSwego czasu miałem koncepcję bagażnika na hak. Z praktycznego punktu widzenia to byłoby dla mnie najlepsze rozwiązanie. Nie mniej jednak okazało się że instalacja haka i plus elektryka trochę jednak kosztuje. Wraz z samochodem odziedziczyłem bagażnik bliżej nieokreślonej chińskiej firmy. Stalowa konstrukcja na rynnie. Po nieco ponad roku jazdy zaczęła brać go rdza i lakier zaczął się łuszczyć. Polski bagażnik Amos podobnej konstrukcji przetrwał więcej… Na domiar złego jeden z uchwytów miał nietypową łapkę, dedykowaną pod ramy o małej średnicy, więc nie pasował za bardzo do niektórych moich rowerów. Zniszczony lakier to była norma… Podkładanie szmat to bezsens, bo już to trenowałem.

Postanowiłem więc zainwestować w coś lepszego. Po szybkim rozeznaniu rynku wybór padł na Thule Proride 591 na bagażniku Thule Wingbar. Komplet 2 uchwyty plus bagażnik do samochodu Skoda Octavia I kosztował z przesyłką 1500 PLN. Sporo – nie sporo. Pierwotna koncepcja z hakiem kosztowałaby mnie od 2500 do 3000 PLN w zależności od tego jaki bagażnik bym kupił i ile mechanik wziąłby za instalację haka.

Instalacja. O ile złożenie samego bagażnika nie jest szczególnie trudne, tak już montaż uchwytów i wyregulowanie wszystkiego przysparza trochę problemów. Uchwyt jest fabrycznie złożony, jeżeli instaluje się dwa, jeden z nich trzeba przekonfigurować, w przeciwnym wypadku klapa bagażnika nie będzie się otwierać w pełni i istnieje ryzyko wybicia szyby. Ogólnie trzeba sobie zarezerwować trochę więcej niż godzinę.

„Ficzersy”. Na uchwyt można wrzucić rower do 20kg, czy praktycznie każdy, który jest na rynku. Mechanizm szybkiego zamykania i otwierania to rewelacyjny pomysł. Dzięki niemu założenie i zdjęcie roweru trwa dosłownie ułamek sekundy. Uchwyt „łyka” każdą z ram, którą posiadam. Począwszy od szosówki, przez MTB po treking. Bagażnik i uchwyty podczas jazdy są praktycznie bezgłośne. Jazda oczywiście z rozsądną prędkością, typu 90-110 km/h (osobiście uważam, że szybsza jazda z rowerami to głupota). Poniższy film pokazuje łatwość użycia.

Gdy zacząłem zwracać uwagę na to z jakimi uchwytami ludzie jeżdżą, to Proride widuję dość często. To dopiero początek przygody, gdyż przejechałem dopiero 120 km z jednym rowerem, ale niedługo będzie dłuższa wycieczka z dwoma. Polecam niezdecydowanym.

Jak zawsze zapraszam na
Forum Rowerowe.org

Ten wpis został opublikowany w kategorii Akcesoria i osprzęt. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.