Zamówiłem opony na jesień/zimę… Kedna Kinetics w rozmiarze 2.35″. Zamówienia dokonałem u użytkownika Allegro DTBikes. Jest to konto sklepu rowerowego przy Mielczarskiego 1, na warszawskich Kabatach. Z tego co pamiętam robiłem tam zakupy co najmniej dwa razy. Ten był trzeci. No i niestety ZONK. Zamiast Kendy Kinetics dostałem Kendę Nevegal. Jako że wybierałem pomiędzy tymi dwiema oponami, stwierdziłem, że pozostanę przy tych oponach, które dostałem. W DTBikes Nevegale są tańsze o 7 PLN. Miła pani z obsługi zaproponowała mi zwrot 14 PLN, i tu uwaga, dopiero gdy prześlę do ich oryginał paragonu. Oczy wyszły mi z orbit jak to przeczytałem. W odpowiedzi grzecznie zauważyłem, że nie będę tracił czasu ani pieniędzy na wysyłkę, i co najwyżej mogę zrobić zdjęcie paragonu. W odpowiedzi dostałem, że koszt przesyłki zostanie mi zwrócony…. Sprawa jest rozwojowa, bo wysłałem zdjęcie opony (bo Pani pytała, czy jestem pewien, czy to jest niewłaściwa opona) i paragonu. Czuję jednak, że łamie mnie w kościach, i skończy się „negatywem” na Allegro. Całą sytuację można skwitować jedynie rowerowym facepalm’em.
To jakiś ponury żart. Rozumiem, że ze sprzedażą związana jest jakaś papierkologia. Nie dość, że idę sprzedawcy na rękę, że nie musi zamawiać kuriera w obie strony, by wymienić towar, to jeszcze ja muszę tracić swój czas, by naprawić cudzy błąd i odzyskać swoje pieniądze. 14 PLN nawet nie starczy na dobre piwo, normalnie bym odpuścił, ale chodzi o zasady i traktowanie klienta. Trzeba być do niego frontem a nie tyłem (by nie powiedzieć d…). Gdy miałem problem z siodełkiem WTB Pure V Team, które pękło, sklep nie robił problemu, że wyrzuciłem paragon. Powołałem się na numer zamówienia z systemu, sklep przyjął reklamację, a z powodu braku siodełek u dystrybutora, bez problemu wymieniono na inne. Można? Można.
Sklep DTBikes ma całkiem niezły stosunek negatywów/neutrali do liczby transakcji. Jednak jeżeli człowiek się wczyta w ich treść, to w sumie nie dziwię się, że padła taka propozycja. Byłem raz u nich osobiście. W sklepie pracuje bardzo dużo młodych osób, panuje bardzo duży ruch, który wygląda na mało zorganizowany. Niby dają radę, ale tak balansując na krawędzi. No cóż. Ich problem – nie mój. Ja bez nich przeżyję – oni bez klinetów raczej nie. ODRADZAM SKLEP DTBikes.
Mieszanka Nevegal’a jest bardzo miękka. Trzeba będzie uważać z jazdą po asfalcie – zużyje się bardzo szybko – tak podejrzewam. Na lekkim błocie powinna zachowywać się lepiej niż Smart Sam. Małe, klocki, głębsze i rzadko rozstawione. Rosyjscy naukowcy przewidują długą i niestety mroźną zimę… Długą jeszcze przeżyję – ale jak będzie mroźna, to z jazdy rowerem nici. Hamulce M445 przy -27C nie odbijają… 😉