Fakt niezaprzeczalny. Taka jest kolej rzeczy – przynajmniej w Polsce. Trzeba pomyśleć o nowym ogumieniu na zimę.
Do roweru trekingowego mam Schwalbe Smart SAM w rozmiarze 1.75″. Kupiłem je w zeszłym roku, jednak seria przeziębień pokrzyżowała moje plany dojeżdżania do pracy zimą, więc opony przezimowały lato na szafie.
Trochę pospieszyłem się wtedy z wyborem tych opon. O ile trzymają się całkiem nieźle w warunkach letnich, lekko wilgotnego terenu. Niestety przy większym błocie, takim jak błoto pośniegowe, jest już kiepsko. I w sumie to są doświadczenia z rozmiaru 2.10, który mam w MTB. Wymiar 1,75 ma nieco płytszy bieżnik, więc na śnieg – nie za bardzo. Chociaż z drugiej strony zadaniem roweru transportowego nie jest zapylanie na złamanie karku i łamanie się w zakręty 90 stopni z prędkości 30km/h, tylko w miarę spokojny przejazd z punktu A do punktu B. Z pewnością ta opona spisze się lepiej niż pierwsza lepsza opona miejska, która jest praktycznie bez bieżnika. Wczesną wiosną jeździłem po śniegu na Marathon Dureme… To była jazda… Dość emocjonująca… Tak więc trekingowy jest już obstawiony.
Więc zabieram się za MTB. Smart SAM w rozmiarze 2.10 spokojnie radzi sobie na zmrożonym śniegu. Gdy śnieg jest świeży lub mamy błoto, jest już znacznie gorzej. Na przełomie zimy i wiosny próbowałem pojechać w teren… Porażka. Ujechałem chyba mniej niż kilometr i zawróciłem, bo na odcinku 200m 3 razy byłem bliski gleby… Mam kilka typów:
Kenda Nevegal 2,35″
Ceny: 99 PLN (zwijana), 49 PLN (drutowa).
Co mi się w niej podoba to duże klocki z odstępem między nimi. Opona będzie się łatwo oczyszczać z błota.
Kenda Kinetics 2,35″
Ceny: 99 PLN (zwiana), 39 PLN (drutowa, 2,10″)
Bardzo atakcyjna cena wersji drutowej, szkoda tylko że dostępna jedynie w wymiarze 2,10″. Jest to typowa opona do DH, bo wyróżniony jest przód i tył – bieżniki nieco się różnią.
Maxxis Minion 2,35
Cena: 79 PLN (drut, DHF), 89 PLN (drut, DHR)
Maxxis WetScream 2.2″
Cena: 79 PLN (drut)
Maxxis Medusa 2,10″
Cena: 89 PLN (zwijana)
Przy pierwszym podejściu natychmiast wpadła mi w oko Maxxis WetScream. Jednak po dłuższym zastanowieniu chyba nie jest do końca szczęśliwym wyborem. Jeżeli przyjdzie mi na niej jeździć po ulicy, to komfort będzie bardzo daleki od idealnego, a i zużycie będzie dużo szybsze. Dlatego też obawiam się opon dedykowanych do DH/FR. Mieszanki są zwykle mniej odporne na ścieranie na asfalcie niż opony ogólnego przeznaczenia. Teoretycznie Medusa zachowywałaby się nieco lepiej, ale jej bieżnik nie jest zbyt głęboki.
Pod uwagę biorę zatem Kenda Nevegal, Kenda Kinetics lub Maxxis Minion. Co wybrać, by wilk był syty i owca cała?