Profanacja

W ten weekend dokonałem barbarzyństwa na platformach z pinami. Jako, że jest/był problem z kupieniem pedałów VP-409S, postanowiłem coś zmienić. VP-409S miały pewne wady. Dość są dość wąskie, co czasami przy jeździe boso jest mało komfortowe. To raz… Ale są dwie trochę ważniejsze kwestie. Mają nieuszczelniane łożyska, przez co błotko z ulicy (w deszczu) ładnie wnika do środka… I najważniejszy problem… Tworzywo z jakiego wykonane są te pedały pęka bardzo szybko, co powoduje, że parę pedałów mam góra na jeden sezon. Niby nie są drogie, bo parka kosztuje mniej niż 20 PLN, ale jest to trochę upierdliwe, żeby je często serwisować. Dlatego wpadłem na szatański pomysł. Kupić platformy z pinami, pozbyć się pinów i co dalej? Kupiłem pedały HT A120S.

Piny wykręcić – żaden problem. Ale siedziałem około godziny z pilnikiem, by pozbyć się dwóch pinów „stałych”. No i co dalej… He! Niektórzy jeżdżący boso na rowerze robią cuda. Na pedały dokładają jakieś dziwne konstrukcje itp. Ja natomiast kupiłem zwykłą gumę – zelówki do butów, butapren i efekt pracy jest następujący…
Dołączona grafika

Może nie jest to szczególnie estetyczne, ale działa… Tzn nie wiem jak działa, ale za chwilę zobaczę. HT 120S to najtańsze platformy alu, które znalazłem (i kształtem były ok). Jeżeli patent z zelówką się sprawdzi pewnie w przyszłości kupię jakieś lepsze platformy na maszynach. Łożyska maszynowe sprawdziły się w w APD-427.
Ten wpis został opublikowany w kategorii Akcesoria i osprzęt. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.