Pierwsza przymiarka

CAM00272Dzisiaj odebrałem buty do biegania. Dlaczego je kupiłem? Po pierwsze. Chcę zacząć biegać jak najszybciej. A jak na załączonym obrazku za oknem widać nie jest jeszcze zbyt ciepło. Vibram Five Fingers jednak nie dadzą sobie rady w takiej temperaturze, jeżeli nie ma mocnego słońca. Druga obawa to jednak kręgosłup i stawy. Nie chcę się załatwić już na wstępie.
Firmę wybrałem z polecenia – ASICS. Buty dla stopy normalnej, o dużej amortyzacji. Model Nimbus 14, czyli poprzedni. Bierzący model to 15-stka, ale kosztuje ponad 600 PLN. Model o jeden wstecz jest o 200 PLN tańszy, a z tego co czytałem brak jest istotnych różnic – przynajmniej dla mnie na tym etapie „rozwoju”.Dzisiaj założyłem je po raz pierwszy i byłem w ciężkim szoku. Po pierwsze – rozmiar amerykańskie „9” jest dla mnie idealny. Po europejsku to 42,5. Wydaje mi się, że dobrałem go dobrze, bo jeden za dużo i but byłby za luźny i stopa leciała by do przodu – z butów zrobiłyby się klapki. Rozmiar niżej nie wchodzi w grę. Trochę się bałem, że będą za bardzo dopasowane, ale nie – są idealne. Jestem bardzo, ale to bardzo zaskoczony stopniem amortyzacji jaki zapewnia but. Nigdy jeszcze takich nie miałem…. Kolor trochę „nie wyględny”, ale – przecież nie o to chodzi. Plany są takie, żeby w najbliższy weekend wypróbować buty i siebie – zobaczymy…
Coś tak mnie tknęło i zerknąłem jak się mają ceny tych butów na Aliexpress. No i byłem w ciężkim szoku. Generalnie buty jakiekolwiek czy to ASIC czy Vibram Five Fingers, które na europejskim (polskim) rynku kosztują około 500 PLN, w Chinach kosztują około $50-$60. I teraz pytanie. Czy to są buty oryginalne? Podejrzewam, że nie. Na 100% jest to podróbka. Wszystko rozchodzi się o to jak dobra jest ta podróbka. Z drugiej strony buty mogą być oryginalne, ale może wyszły gdzieś bokiem z fabryki lub coś w tym rodzaju. Widziałem takie buty podobne, ale wykonanie nieco inaczej niż VFF. Kusi mnie, żeby coś kupić – choćby na próbę, ale to zawsze $50, które można dość łatwo stracić, albo kupując u nieuczciwego sprzedawcy lub w produkt, który nie odpowiada deklaracjom. Z drugiej strony jeżeli produkt się sprawdzi i nie będzie znacznie odbiegał od oryginału, to oszczędność jest bardzo duża. Na koniec pozostaje aspekt moralny. Jeżeli wiem, że coś jest podróbką, to czy nie jest to czasem uczestnictwo w przestępstwie?
Odnoszę wrażenie, że bardzo lekceważymy Chiny, a oni już dawno nas od siebie uzależnili, pytanie kiedy się zorientujemy, że bez tzw małych chińskich rączek nie możemy żyć…

Ten wpis został opublikowany w kategorii Nierowerowe. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

1 odpowiedź na Pierwsza przymiarka

  1. Yoschi pisze:

    Ja przy doborze obuwia do biegania(zaczynałem biegać jakieś 5/6 miesięcy temu i to z dużą nadwagą) skusiłem się na dobieranie buta do stopy w lokalnym sklepie biegowym.
    Cała zabawa wygląda tak że twój bieg na bieżni jest nagrywany a następnie odtwarzany w zwolnionym tempie, i czynność powtarzamy aż znajdziemy odpowiedni model buta, u mnie była to dopiero 6 para(sprzedawca naprawdę przyłożył się do doboru, ponad 1h+ w sklepie:P).
    Metodę polecam dobrane buty w moim przypadku to absolutne 0 jakichkolwiek odczuć negatywnych a przebiegłem w nich już 500+ km.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.