Archiwum kategorii: Nierowerowe

Fiesta MK4 rocznik 1996. Od roku stoi na parkingu. Ruszana tylko raz na 30-60 dni żeby do sklepu po bułki pojechać. No i co? Nic. Podchodzę, przekręcam kluczyk, wsteczny, ŁUP (oderwanie klocków przyrdzewiałych do tarcz) i jadę. Największą awarię od … Czytaj dalej →

Roxim był wart swojej ceny. Oświetlam drogę dla siebie i kogoś kto jedzie przede mną. Jak mijałem dwie dziewczyny, to myślały, że ktoś je z bloku latarką oświetla… Pokaż rower_20110725_2007 na większej mapieApropos oświetlenia. Zauważyłem, że sakwa przysłania oświetlenie tyle. … Czytaj dalej →

Dzisiaj doznałem na skrzyżowaniu ciężkiego szoku psychicznego, z którego się pewnie nie otrząsnę jeszcze przez dłuższy czas. Oczywiście był to szok w pozytywnym tego słowa znaczeniu… A było to tak…Jak zwykle nie wytrzymałem i musiałem dzisiaj bosą przejażdżkę zaliczyć. W … Czytaj dalej →

Przejechałem się wreszcie z moim Oczowypalaczem. Pewnie przypłacę to przeziębieniem (bo od wczoraj kręci mnie coś w nosie), ale w ogólności było warto. Oczywiście zdjęcia promujące Roxim’a RX5 są przesadzone. Lampa nie jest tak mocna jakby można było się spodziewać … Czytaj dalej →

Stwierdzam, że nowe przepisy dotyczące ruchu rowerów spowodują więcej wypadków niż pożytku. Szczególnie przepis, że rowerzysta może przejechać przez przejazd dla rowerów, utwierdzi w przeświadczeniu idiotów, którzy wlatywali na niego z pełną prędkością, że bezkarnie mogą zasuwać… Byłem dzisiaj świadkiem … Czytaj dalej →